Stojąc na podium – czyli o młodych mistrzach kajakarstwa górskiego i downhill’u.
Na co dzień zwyczajni uczniowie drugiej i trzeciej klasy Technikum Budowlanego w Zespole Szkół im św. Kingi w Łącku, a po lekcjach sportowcy spędzający kilkanaście godzin tygodniowo na treningach.
Janek Węglarz (ze Szczawnicy), Adam Podgórski (Tylmanowa), Dominik Niewiadomy (Tylmanowa), Mateusz Rudzewicz (Szczawnica)- bo o nich będzie tutaj mowa. Dyscypliny sportowe, którymi się zajmują zgodnie nazywają swoją pasją życiową. Wystarczy „wejść” na facebook’owy profil chłopaków, by przekonać się ,że ta sportowa pasja wymaga odwagi, determinacji, wytrzymałości a co najważniejsze przynosi efekty: miejsca na podium, satysfakcję i dumę.Janek Węglarz od ośmiu lat trenuje kajakarstwo górskie ( KS.Pieniny). Cichy i spokojny, raczej obserwator niż showman, nie ma zwyczaju afiszować się swoimi osiągnięciami. W szkole zrobiło się o nim głośno, gdy jesienią przyniósł do gabinetu dyrektora puchar Mistrzostw Polski Juniorów w Zjeździe i Sprincie Kajakowym, na który to widniał wygrawerowany napis „ I miejsce”. W ogóle to sezon 2012 uważa za swój najlepszy: w Mistrzostwach Polski Seniorów w Slalomie Kajakowym w Nowym Sączu zajął 3 miejsce, W poprzednich latach wyzwań i sukcesów też nie brakowało: 2010 rok Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży w leśnej- 4 miejsce, Indywidualne Mistrzostwa Polski w Zjeździe- 5 miejsce. Janek startował także w zawodach międzynarodowych typu: Tatra Slalom- Liptowski Mikulasz na Słowacji i Puchar Nadziei Olimpijskiej. Kajakarskim bakcylem „zaraził” do starszy brat (też trenuje tą dyscyplinę sportową).Poza tym do trenowania zachęcał go mocno jego wujek Stanisław Węglarz, trener w klubie KS. Pieniny. Codzienne treningi ( od 1,5 do 3 godzin) godzi ze szkoła średnią i ćwiczeniami na siłowni. Pytany, jakie umiejętności i cechy charakteru są nieodłączne w kajakarstwie, odpowiada: ”Napewno duża siła, wytrzymałość, gibkość, zwinność, umiejętność czytania wody i wyobrażenia sobie danej trasy, ustalenia jak mamy ją pokonać i odwzorowanie tego w praktyce, wytrwałość, rzetelność, cierpliwość , pracowitość.” Kajakarstwo to dla niego wyzwanie, ciężka codzienna praca i marzenia…Jednym z nich jest medal Igrzysk Olimpijskich.
Kolejny sportowy bohater w Zespole Szkół im św. Kingi to Dominik Niewiadomy– pasjonat dosyć ekstremalnej dyscypliny sportowej jaką jest downhill. Jest to jedna z odmian kolarstwa górskiego polegająca na indywidualnym zjeździe rowerem na czas po stromych, naturalnych stokach. Ścieżki zjazdowe są często bardzo wąskie, kamieniste czy poprzecinane wystającymi korzeniami. Nierzadko są też urozmaicone uskokami o różnej wysokości (dropami), które są najbardziej widowiskowe, lecz są też powodem najbardziej niebezpiecznych wypadków w zjeździe. Patrząc na listę jego sukcesów w samym 2012 roku nie trudno oprzeć się wrażeniu, że wybór tak niebezpiecznej dyscypliny sportowej w przypadku Dominika, opiera się na talencie i ciężkiej pracy:
Sony VAIO Joy Ride Open#1 2012 – Myślenice: 3 miejsce,
Sony VAIO Joy Ride Open#2 2012 – Kluszkowce: 1 miejsce
Sony VAIO Joy Ride Open Harenda#3 2012 – Harenda generalka 3 edycji: 1miejsce
Puchar Polski w DH #1, Downhill Contest#1 2012 – Wisła: 2 miejsce
Puchar Polski w DH #2 2012 – Koninki: 1 miejsce
Puchar Polski DH#5, Downhill Contest#2 Mistrzosta Polski DH 2012 – Zawoja: 3 miejsce
Mistrzostw Polski w DH – Koninki 2012: 1 miejsce
Limanowa Downhill Challenge III 2012: 3 miejsce
Zwody GOŃ SIĘ SAM – Myślenice 2012 : 1 miejsce
Zawsze pasjonował się sportami extremalnymi zwłaszcza dawnhillem. Koledzy grali w piłkę nożną, ale jego to nie interesowało. Starszy brat Dominika uprawiał ten sport krótki czas: „Bardzo mi się to podobało. Brat zrezygnował z roweru i przesiadł się na motor, kupiłem od niego rower, który spłacałem długi czas ciężką pracą i od 14 roku życia zacząłem stawiać pierwsze kroki w tym sporcie.” Z zawziętością i uporem trenował w lasach natomiast w2011/2012 pracował razem z kolegami nad budową legalnej trasy w Tylmanowej, która pochłonęła wiele czasu. Dzięki temu treningi downhill’u nabrały bardziej profesjonalnego charakteru. Na pytanie :” Co poza sukcesami sportowymi daje Ci downhill?” Dominik odpowiada: „Daje mi dużo przyjemności i satysfakcji. Dostarcza mi wiele radości jest dla mnie bardzo ważny dzięki niemu poznałem wielu ciekawych ludzi, i zwiedziłem trochę świata.
Na co dzień razem z Dominikiem trenują Adam Podgórski i Mateusz Rudzewicz. N a początku przygody z downhill’em sami składali rowery, szukali sponsorów. Przyjaźnią się, wyjeżdżają na zawody odbywające się Myślenicach, Kluszkowcach, Zakopanem, Koninkach, Zawoji ale także w Szczyrku, Wiśle, Międzybrodziu Żywieckim. . Dobrze wiedzą, że jest to bardzo niebezpieczny sport, kontuzje i złamania są wpisane w jego specyfikę. Jak twierdzi Adam : „ Na downhill trzeba mieć tzw. „zajawkę” oraz być fanem sportów ekstremalnych. Dużą rolę odgrywa tu odwaga i przełamywanie własnych słabości.”
W jaki sposób sportowcy z Zespołu Szkół im Św.Kingi w Łącku wiążą swoją przyszłość z wybranymi przez siebie dyscyplinami? Zarówno Janek Węglarz jak i pasjonaci downhill’u, bardzo realistycznie oddzielają swoje przyszłe życie zawodowe od treningów i sportowych zwycięstw:”… chciałbym żeby był to sposób na życie ale niestety jest to bardzo drogi i wymagający sport i ciężko określić jakie miejsce będzie zajmował w mojej przyszłości”- mówi Adam Podgórski. Wybrali więc bardzo konkretne kierunki w technikum. Przyszłość jednak zweryfikuje ich plany i być może pasja sportowa będzie sposobem na życie i pracę. Tego im życzę, bo poważnie traktują swoje umiejętności i talent!
A.Brodowska